Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Annihilator
Mistrz Gry
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 22:09, 10 Lis 2007 Temat postu: Mohamet |
|
Faelian, Elf łucznik, 180 cm wzrostu, 60 kg
Pochodził z książęcego rodu, z którego został wygnany za swój hulaszczy tryb życia. Od tej pory błąkał się po okolicznych lasach, zajmował się polowaniami. Pomocne przy tym są mu znakomite umiejętności władania łukiem, dzięki którym może wspaniale polować na zwierzynę. Kto wie, czy jego życie nie zmieni się na zawsze po dołączeniu do Drużyny Zielonej Czcionki [chociaż w sumie już nie o to chodzi w naszym RPG Cool ]. Często można go, w przeciwieństwie do innych Elfów, znaleźć w różnego rodzaju karczmach i gospodach. Mimo, że bardzo niepodobny charakterem do swych krajanów, to nade wszystko szanuje elfickie tradycje.
Obudził cię silny wiatr. Po tym, jak zostałeś wyrzucony z wioski pod zarzutem morderstwa, którego nie dokonałeś, musiałeś przenocować w lesie. Ładny, prostej budowy drewniany łuk i kołczan z kilkoma strzałami leżał przy twoim boku, a zawsze wierny ci pies Gacek spał posłusznie, pochrapując cicho. Wyprostowałeś się, wygiąłeś w jedną i w drugą stronę, zastanawiając się, co robić dalej. Znajdujący się nieopodal strumyk szemrał cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mohamet
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 22:51, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
No żesz. Czym ja sobie zawiniłem? Nawet go nie tknąłem, nie wiem kto to jest. Ten pospolity lud kupi wszystko, co mu się powie, choćby to powiedział i najgorszy łazęga... No i fajnie. A miałem takie ciekawe plany co do tego miejsca... Ale niech będzie ono przeklęte! Od teraz zaczyna się nowy rozdział w moim życiu, czas przygody! Och, to Ty Gacku! Jak wspaniale, że ze mną jesteś. Razem z pewnością staniemy się bohaterami mitów pisanych przez potomnych. Wpierw jednak może zastanowimy się co tu robić... Co mamy... Łuk. Niby można coś upolować, ale wolałbym chleb, oraz przede wszystkim picie. O, no proszę! Toć to strumyk! Chodź, napijemy się.
Tak więc Faelian idzie razem ze swoim wiernym psem Gackiem w stronę strumyka w celu napicia się tlenku wodoru. Po napojeniu się wybiera drogę w prawo, i w tę to kieruje się, idąc wzdłuż rzeczki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annihilator
Mistrz Gry
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 21:49, 16 Lis 2007 Temat postu: |
|
Gacek był niespokojny. Węszył jak oszalały, a droga wzdłuż strumyka stawała się coraz bardziej niebezpieczna. Nagle, ku swojej głębokiej radości, zobaczyłeś młyńskie koło! To musiała być osada. Pobiegłeś ile sił w nogach w stronę młyna. Jakież było twwe zaskoczenie, kiedy zobaczyłeś tam... sam młyn. żadnej osady, żadnego miasta. Pojedyńczy młyn, w którym na dodatek ktoś mieszkał, sadząc po kwiatkach na parapetach okiennych. Zapukałeś i otworzył ci ... najprawdziwszy, legendarny i oficjalnie obśmiany KENDER! Tych istot nie widziano od lat!
- Jakie skarby niosą twoje torby? Oj, nie masz torby...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|